Autor Wiadomość
Greater
PostWysłany: Pon 21:15, 06 Sie 2007   Temat postu:

pojebane
:))
PostWysłany: Nie 9:03, 01 Kwi 2007   Temat postu:

ehhh....
szczur
PostWysłany: Wto 13:23, 06 Cze 2006   Temat postu:

a jednak już po wszystkim chwala Jezusowi (tomek)
uzar
PostWysłany: Pon 22:06, 05 Cze 2006   Temat postu:

Tego sie nie dana pamiec Question?
uzar
PostWysłany: Pon 22:05, 05 Cze 2006   Temat postu:

BOZE
uzar
PostWysłany: Pon 15:06, 05 Cze 2006   Temat postu:

ok ok
ja tez ide narka
zaraqz na trening
szczur
PostWysłany: Pon 15:05, 05 Cze 2006   Temat postu:

OK to nauczmy się dobrze i piszmy na forum duuuuuuuuuuuuuuuuużo OK?
spadam narka ide sie uczyć
<loluś>
uzar
PostWysłany: Pon 15:00, 05 Cze 2006   Temat postu:

Jka cos to ja uzar pisalem /\
Gość
PostWysłany: Pon 14:59, 05 Cze 2006   Temat postu:

Ok bedzie ... bo krótsze
Naucze sie Smile
szczur
PostWysłany: Pon 14:57, 05 Cze 2006   Temat postu:

Może być?? odpisz jak coś to ja jestem OJCIEC LAURENTY
szczur
PostWysłany: Pon 14:55, 05 Cze 2006   Temat postu:

na pamięć ej mam krótsze i lepsze:



Cela OJCA LAURENTEGO. OJCIEC LAURENTY sam

BRAT JAN za sceną
Otwórz, wielebny ojcze franciszkanie.
OJCIEC LAURENTY
Toć nie czyj inny glos jak brata Jana.
otwiera drzwi

Witaj z Mantui! Cóż Romeo? maszli
Ustną odpowiedz jego czy na piśmie?
Wchodzi BRAT JAN

BRAT JAN Kiedy za jednym bosym zakonnikiem
Naszej reguły, który miał iść ze mną
I był przy chorym, poszedłem na miasto
I jużem znalazł go, miejscy pachołcy
Podejrzewając, żeśmy byli w domu
Tkniętym zarazą, opieczętowali
Drzwi i nie chcieli nas puścić na zewnątrz.
Nie mogłem się więc udać do Mantui.
OJCIEC LAURENTY
Któż tedy zaniósł mój list do Romea?
BRAT JAN
Nikt go nie zaniósł - oto jest; nie mogłem
Ani go posłać do Mantui, ani
Wam go odesłać, tak nas pilnowano.
OJCIEC LAURENTY
Nieszczęsny trafie! ten list był tak ważny!
Niedoręczenie go może fatalne
Skutki sprowadzić. Biegnij, Bracie Janie;
Postaraj no się gdzie o drąg żelazny
I tu go przynieś.
BRAT JAN
Natychmiast przyniosę.
OJCIEC LAURENTY Muszę czym prędzej spieszyć do grobowca.
W ciągu trzech godzin Julia się przebudzi.
Gniewać się na mnie będzie, żem Romea
Nie uwiadomił o tym, co się stało;
Ale napiszę do niego raz jeszcze
I tu ją skryję do jego przybycia.
Biedny ty prochu: w grobie już za życia!
Wychodzi
szczur
PostWysłany: Pon 14:55, 05 Cze 2006   Temat postu:

na pamięć ej mam krótsze i lepsze:



Cela OJCA LAURENTEGO. OJCIEC LAURENTY sam

BRAT JAN za sceną
Otwórz, wielebny ojcze franciszkanie.
OJCIEC LAURENTY
Toć nie czyj inny glos jak brata Jana.
otwiera drzwi

Witaj z Mantui! Cóż Romeo? maszli
Ustną odpowiedz jego czy na piśmie?
Wchodzi BRAT JAN

BRAT JAN
Kiedy za jednym bosym zakonnikiem
Naszej reguły, który miał iść ze mną
I był przy chorym, poszedłem na miasto
I jużem znalazł go, miejscy pachołcy
Podejrzewając, żeśmy byli w domu
Tkniętym zarazą, opieczętowali
Drzwi i nie chcieli nas puścić na zewnątrz.
Nie mogłem się więc udać do Mantui.
OJCIEC LAURENTY
Któż tedy zaniósł mój list do Romea?
BRAT JAN
Nikt go nie zaniósł - oto jest; nie mogłem
Ani go posłać do Mantui, ani
Wam go odesłać, tak nas pilnowano.
OJCIEC LAURENTY
Nieszczęsny trafie! ten list był tak ważny!
Niedoręczenie go może fatalne
Skutki sprowadzić. Biegnij, Bracie Janie;
Postaraj no się gdzie o drąg żelazny
I tu go przynieś.
BRAT JAN
Natychmiast przyniosę.
OJCIEC LAURENTY
Muszę czym prędzej spieszyć do grobowca.
W ciągu trzech godzin Julia się przebudzi.
Gniewać się na mnie będzie, żem Romea
Nie uwiadomił o tym, co się stało;
Ale napiszę do niego raz jeszcze
I tu ją skryję do jego przybycia.
Biedny ty prochu: w grobie już za życia!
Wychodzi
uzar
PostWysłany: Pon 14:48, 05 Cze 2006   Temat postu:

Jak bedziesz to odpisz!! Smile
uzar
PostWysłany: Pon 14:45, 05 Cze 2006   Temat postu:

aha wlasnie to ma byc na pamiec czy mozna czytac ??
uzar
PostWysłany: Pon 14:45, 05 Cze 2006   Temat postu:

ok Ja sobie cos skombinuje do ubrania ty sobie tez skombinuj .. naucze sie wnoncy tekstu

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group